jade |
aaa4
|
Pozostale konie uciekaly w gore pochylosci. Carolyn zaladowala ponownie bron. Czekac? Obserwowac grendela? Ale konie nie moga zostac same. Rzucila sie biegiem za nimi. Sa przerazone, a wiec beda biegly: dobrze, dogoni je pozniej.
Zostawila za soba smierc i dlatego co jakis czas odwracala glowe, aby spojrzec do tylu. Gdzie jest grendel? Zwazywszy na szybkosc, z jaka sie porusza, moze byc wszedzie. Charlie sie nie spieszyla. Byla przegrzana, tak, ale nie do takiego stopnia, aby czula sie zle. Byla mala, a w stanie hiperaktywnosci spedzila mniej niz pol minuty. Walka z czworonogiem nie byla zbyt zabawna. Zaczela go jesc, starajac sie poczatkowo nie rozdzierac zywotnych organow; ale zwierze i tak prawie natychmiast znieruchomialo. Jego mieso bylo o wiele smaczniejsze niz to, ktore wyszarpywala z cial grendeli. |
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
jade |
|
||
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.